piątek, 27 kwietnia 2012

Jeszcze raz o przeerotyzowaniu "Gry o Tron"

No proszę - czyli jednak nie tylko mnie to przeszkadza. Właśnie na stronach "Washington Post" pojawił się artykuł o "Grze o Tron" w którym autorka pisze:
"Czasami 'Gra o Tron' wykorzystuje sceny seksualne po to, by rzucić światło na daną postać. Ale równie często pokazuje nagie kobiety tylko dlatego, że może to zrobić".
"Częsty i nierzadko dziwaczny erotyzm serialu czasami odwraca uwagę od właściwej opowieści albo nawet ją przesłania". 

 Zachęcam do przeczytania całości tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz