piątek, 25 maja 2012

Pornopolityka - post scriptum

Dwa dni temu, 23 maja, były prezydent Bill Clinton, gościł na charytatywnej imprezie "Nights in Monaco", zorganizowanej w kasynie Monte Carlo przez jego własną fundację oraz Fundację Księcia Alberta II.

Nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie to, że wśród zaproszonych gości znalazły się gwiazdy porno - niejakie Brooklyn Lee (z prawej), Tasha Reign (z lewej) i Jennifer Taule (całkiem z lewej) - które zrobiły sobie z prezydentem zdjęcie i natychmiast wrzuciły na tweetera.

Co ciekawe, gwiazdki porno zostały zaproszone (obok paru postaci z Hollywood), gdyż pani Taule jest obecnie "dyrektorem w firmie zajmującej się testowaniem leków". Ciekawe.


Media natychmiast zaczęły zadawać pytanie: "Co na to Hillary?!" (która w tym czasie cyberrozprawiała się z jemeńskimi terrorystami). Odpowiadam: Hillary na to zapewne nic. Po pierwsze - nie do takich rzeczy się już przyzwyczaiła. Po drugie - zbyt wiele ma na głowie, żeby zajmować się błahostkami.

Tak czy siak, gratulacje dla obojga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz